Jubileusz 60-lecia szkoły
Uroczystość z okazji 60-lecia szkoły
9 kwietnia 2010 r. (piątek) nasza szkoła świętowała diamentowy jubileusz - od jej założenie minęło 60 lat. W obecności przyjaciół szkoły, wielu zaproszonych gości, w tym m.in. pana Marka Obrębalskiego - prezydenta Jeleniej Góry, uczniowie i pracownicy SP 7 obchodzili wyjątkową rocznicę istnienia szkoły. Finałem święta była uroczysta akademia, tańce i występy, a także recytacje dzieci oraz przemówienia gości. Ta rocznica to także święto wszystkich uczących się dzisiaj i w przeszłości w tej szkole. To oni tworzą społeczność tej szkoły i to dla nich ona funkcjonuje.
PISZĄ O NAS:
Absolwent szkoły Wiesław Tomera wspominał, jak grał koziołka, jego kolega – Ryszard Kiełek opowiadał o sukcesie trampkarzy na boisku z bramką wymalowaną na murze, a wszystko to przy ciekawych prezentacjach dorobku i talentów uczniów Szkoły Podstawowej nr 7 w 60–lecie jej działalności. W prezencie urodzinowym „siódemka” dostała od prezydenta Marka Obrębalskiego czek na sześć tysięcy złotych oraz zapewnienie o budowie nowego boiska.
Złotymi zgłoskami zapisany zostanie w szkolnej kronice piątek, 9 kwietnia 2010 roku. To niezapomniany dzień dla Szkoły Podstawowej nr 7 im. Adama Mickiewicza, która w bieżącym roku świętuje jubileusz 60-lecia swego istnienia. Społeczność szkolna od dłuższego czasu przygotowywała się do tego ważnego wydarzenia.
Dzisiaj oficjalna uroczystość obchodów w Sanktuarium Podwyższenia Krzyża Świętego rozpoczęła się mszą świętą, która była celebrowana przez absolwenta „siódemki” ojca doktora teologii Uniwersytetu Fryburskiego i rektora krakowskiego Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów Piotra Napiwodzkiego. W nabożeństwie uczestniczyli nauczyciele i pracownicy administracyjni, a także uczniowie i ich rodzice.
Następnie, już w szkolnych murach, zjawili się znamienici goście: władze miasta z prezydentem Markiem Obrębalskim oraz wiceprzewodniczącym rady miasta Józefem Sarzyńskim na czele, przedstawiciele kuratorium oświaty, dyrektorzy jeleniogórskich szkół oraz emerytowani dyrektorzy i nauczyciele tejże placówki. Szkołę odwiedziły z tej okazji również znane osobowości kultury i sztuki.
Przybyłych witali przemili uczniowie jubilatki, którzy zapraszali do obejrzenia wystawy obrazującej historię szkoły oraz zbioru szkolnych kronik. Na szkolnych korytarzach można było dostrzec tablice prezentujące działalność kół zainteresowań oraz największe sukcesy uczniów w ogólnopolskich konkursach, olimpiadach i zawodach sportowych czy festiwalach i przeglądach teatralnych. Nie zabrakło wzruszających powitań byłych uczniów ze swoimi nauczycielami, niektórymi od dawna na emeryturze. Dziś – jak za dawnych lat – mieli okazję zobaczyć się znów.
W atmosferę wspomnień na szkolnej scenie wprowadził polonez w wykonaniu pierwszaków, a potem zaśpiewane przez starszych uczniów trzy piosenki: „60 lat minęło” w rytm melodii Jerzego Matuszkiewicza z serialu „Czterdziestolatek”, „Życie jest nowelą” z melodią Krzesimira Dębskiego z telenoweli „Klan” oraz kompozycja Waldemara Kazaneckiego „Od nocy do nocy” z filmu „Noce i dnie”.
Po wystąpieniu dyrektor szkoły Elżbiety Rybak, podziękowano i wręczono kwiaty byłym dyrektorom SP 7 - Wandzie Kozar i Henrykowi Lichocie.
Życzenia placówce składali samorządowcy. – Na takie urodziny nie wypada przyjść bez prezentów – powiedział Marek Obrębalski. Prezydent miasta wręczył Elżbiecie Rybak książki o historii Jeleniej Góry i czek na sześć tysięcy złotych. – Szkoda, że nie na sześćdziesiąt – żartowano nawiązując do liczby jubileuszu. – Wiem, że troską szkoły jest brak boiska. Podjąłem odpowiednie decyzje. W rok szkolny 2010/2011szkoła wejdzie z nowym boiskiem, nad którym prace wkrótce się rozpoczną – zapowiedział prezydent miasta.
Symboliczny, ale bardzo cenny prezent przynieśli radni: to tytuł Zasłużonego dla Miasta Jeleniej Góry. Decyzję o jego przyznaniu Szkole Podstawowej nr 7 rada miejska podjęła na ostatnim posiedzeniu. Statuetkę wręczył szefowej „siódemki” wiceprzewodniczący rady miasta Józef Sarzyński. – Wypada mi tylko życzyć sto lat! – powiedział. Później życzeniom i przemówieniom długo końca nie było.
- Trzęsą mi się łydki, bo w roku 1960 na tej scenie występowałem w roli koziołka – mówił Wiesław Tomera, radny, ale i absolwent SP nr 7. Zaczęły się wspomnienia o międzyszkolnej wojnie toczonej z przedzieloną płotem „jedenastką”, którą dopiero w 1976 roku wcielono do „siódemki”. O przygodach z tamtych lat opowiadał także Ryszard Kiełek, kolega klasowy Wiesława Tomery, a także laureat Orderu Uśmiechu.
– Choć zawsze były tu spartańskie warunki, ta szkoła dała mi pogodę ducha i życzliwość dla wszystkich – mówił R. Kiełek. – Ta szkoła ma duszę – podkreślano wielokrotnie. Życzenia i gratulacje złożyli także przedstawiciele związków zawodowych: „Solidarności” Andrzej Grosicki, oraz ZNP Marian Hubner, a także Jadwiga Dąbrowska, szefowa II LO, dyrektor I LO Paweł Domagała, dyrektor DODN Zygmunt Korzeniewski i szef Stowarzyszenia Pomocy Szkole Jerzy Pleskot.
Obchody jubileuszowe szkoły uświetniła także prezentacja multimedialna składająca się ze zdjęć i informacji dotyczących historii, życia codziennego placówki oraz efektów realizacji programu wspierania uzdolnień i zainteresowań uczniów.
Okazją do osobistego, indywidualnego zmierzenia się z literaturą patrona szkoły stało się przedstawienie „Sen nocy wiosennej Adasia”, gdzie - w tytułowym śnie młodego poety - obok obrazu współczesnej hałaśliwej szkoły pojawiła się cała gama mickiewiczowskich postaci, m.in. pan Twardowski i diabeł (niczym szatan z filmu „Pasja” Mela Gibsona) z ballady „Pani Twardowska”, guślarz z dramatu romantycznego „Dziady. Część II”, Tadeusz Soplica z poematu „Pan Tadeusz, czyli Ostatni zajazd na Litwie”, Konrad i Ewa z trzeciej części „Dziadów”, Konrad Wallenrod z poetyckiej powieści historycznej z dziejów litewskich i pruskich oraz kozioł z bajki „Lis i kozieł”.
Wystąpiła absolwentka SP 7 - mezzosopranistka Aleksandra Stankiewicz, obecnie studentka krakowskiej Akademii Muzycznej. I wraz z akompaniamentem Joanny Chek (pianino) zaśpiewała trzy utwory: „Życzenia” Fryderyka Chopina, „Dedykacja” (Widmung) Roberta Schumanna i „Habanera” z opery „Carmen” Georgesa Bizeta. Ośmioletni Oskar Walaszek zadziwiał wszystkich zebranych swoim tańcem, ruchami i charakteryzacją w stylu Michaela Jacksona do wielkiego przeboju lat osiemdziesiątych „Billy Jean”. Młody tancerz uwijał się na scenie i nie przeszkadzała mu w pląsach kontuzjowana ręka.
Program artystyczny zakończyli młodzi recytatorzy, którzy złożyli swojej szkole humorystyczne życzenia.
Dyrektor szkoły dziękując przybyłym na uroczystość gościom zaprosiła wszystkich na wielki tort jubileuszowy.
Galeria
